Kupujesz mieszkanie z rynku wtórnego? O co zapytać (nie tylko) w kontekście okien?
Jedno z najlepszych uczuć w życiu dorosłego człowieka pojawia się wtedy, gdy otrzymujemy klucze do naszego nowego mieszkania. I nie ma w sumie większego znaczenia fakt, czy mieszkanie kupiliśmy od dewelopera, czy z rynku wtórnego. Najważniejsze, że właśnie oto zaczynamy tworzyć nowy dom.
Kup sobie dziurę w ziemi, czyli rynek pierwotny konta rynek wtórny
O ile jednak decydując się na rynek pierwotny, musimy zdać się na wykonawcę, plany i własną wyobraźnię – często bowiem kupujemy przysłowiową „dziurę w ziemi”, o tyle wybór własnego mieszkania z rynku wtórnego jest nieco łatwiejszy. Możemy bowiem zobaczyć już podczas pierwszej wizyty rozkład pomieszczeń, ich nasłonecznienie, możemy także sprawdzić poprawność działania wszelkich instalacji. Na co zatem zwrócić uwagę przed zakupem mieszkania z rynku wtórnego?
Inspekcje, przystanek tramwajowy i terakota w kwiatki
Dość popularną za Oceanem usługą jest tzw. inspekcja. Dokonuje jej doświadczony specjalista, który ocenia stan instalacji i wskazuje ewentualne usterki lub potencjalnie niebezpieczne fragmenty domu. Wynik inspekcji może być kartą przetargową w dalszych negocjacjach ze sprzedającym. Na naszym rynku, dla większości kupujących, dużo bardziej istotne od stanu instalacji wodno-kanalizacyjnej jest położenie nieruchomości, jej wiek, odległość do miejskiej infrastruktury transportowej, placówek edukacyjnych, etc. To są oczywiście obiektywnie dość istotne czynniki, musimy jednak pamiętać, że równie ważne co odległość do przystanku tramwajowego albo stacji metra jest to, w jakim stanie jest nasze wymarzone mieszkanie. Może się bowiem okazać, że wprawdzie każdego ranka dodatkowe 5 minut w ciepłym łóżku da nam sporo satysfakcji, ale odpadająca w łazience glazura, zawilgocone ściany, albo nieszczelne okna, skutecznie popsują nam humor.
Agent nieruchomości i złota rączka, czyli jak sprawdzić stan nieruchomości
Stan prawny ocenia zazwyczaj agent nieruchomości – zadba o kompletność dokumentów potrzebnych do podpisania umowy, często także pomoże w uzyskaniu korzystnej oferty na jej sfinansowanie. Stan techniczny mieszkania możemy natomiast ocenić sami. Ważne jest to, aby każdy z lokali oglądać w świetle dziennym – pozwoli nam to wykryć ewentualne wady. Pamiętajmy o tym, że niezgodny z naszym gustem wzór glazury bądź terakoty nie jest najgorszym, co może się nam przydarzyć, bo tę część wystroju możemy zmienić w dość szybki sposób. Dużo poważniejsze wydatki wiążą się z instalacjami, stanem budynku i jego szczelnością.
Termoizolacja lub turbowydatki
Jeśli blok lub dom wybudowano kilka dekad temu, jest on już najczęściej poddany procesowi termoizolacji. To dość istotne, bo o ile sami jesteśmy w stanie wymienić instalację elektryczną, bądź zepsute gniazdko, o tyle docieplanie ścian to nie jest praca dla – nawet najbardziej zdolnej – złotej rączki. To, czy mieszkanie jest ciepłe będzie miało bezpośrednie przełożenie na koszty jego utrzymania. Podczas oględzin warto zwrócić także uwagę na stan stolarki okiennej. Począwszy od najbardziej oczywistych spraw, takich jak stan oszklenia, działanie klamek, możemy również zweryfikować szczelność okien: powinny one dolegać do ramy na całej powierzchni. A jeśli całość jest w porządku, zamykając skrzydło z włożoną pomiędzy ramę a skrzydło kartką, nie powinniśmy wyciągnąć jej bez wysiłku.
Okna – co wymaga naprawy, bądź regulacji?
Stosowane w oknach uszczelki ulegają naturalnemu zużyciu, więc po pewnym czasie tracą swoje właściwości. Jeśli są sparciałe, bądź popękane – oznacza to, że nie spełniają swojej funkcji i należy je wymienić. Podobnie, jak zastosowane w oknie zawiasy – te gorszej jakości mogą sprawić, że skrzydło nie będzie przylegało do ramy, a jego regulacja i przywrócenie do stanu fabrycznego może być niełatwe. Dobra wiadomość jest taka, że podstawową regulację okien możemy wykonać we własnym zakresie. Samodzielnie możemy nasmarować okucia, dokręcić klamkę, bądź wymienić wspomniane uszczelki, a także wyregulować okucia, aby skrzydło lepiej przylegało do ramy. Jeśli okaże się, że stan stolarki wskazuje na konieczność jej wymiany, zawsze możemy użyć tego argumentu podczas negocjacji ceny.
A następnie udać się do salonu sprzedaży zapytać o system okienny, który zostanie dobrany ściśle do naszych wymagań i potrzeb. W nieruchomościach mieszkaniowych świetnie sprawdzą się na przykład okna V76, które oprócz atrakcyjnej ceny, są gwarancją przyzwoitych parametrów okiennych.
Warto też skontaktować się z zarządcą budynku, bo często wspólnoty mieszkaniowe bądź spółdzielnie partycypują w kosztach wymiany okien. Im więcej rzeczy postaramy się zweryfikować przed podpisaniem umowy ze sprzedającym, tym mniej niespodziewanych wydatków spotka nas w przyszłości. Zresztą – kupowanie mieszkania bądź domu i pozytywne zakończenie inwestycji wyzwala w kupujących taką euforię, że ewentualne wady bądź braki jesteśmy sobie w stanie na początku wytłumaczyć, jednak nadejdzie pora, że zaczną nas irytować, dlatego warto im zawczasu zapobiec.