Zaprojektuj swój dom jak księgowy, czyli kilka prostych obliczeń, które pozwolą ci zaoszczędzić
O produktach, których jakość się popsuła, mówimy czasami, że „zaprojektował je księgowy”. Kiedy jednak sami wybieramy dla siebie wymarzony samochód, meble, albo sprzęt RTV, gdzieś w głowie otwiera nam się szufladka z ułożonym w niej ołówkiem i kalkulatorem. I to jest bardzo dobry mechanizm. Bo pozwala nam zaoszczędzić pieniądze i wybierać mądrze.
W trakcie budowy domu kartka, ołówek i kalkulator towarzyszą nam na każdym kroku. Są znakiem rozpoznawczym niemal wszystkich inwestorów. Każdy bowiem chce wybrać najlepsze rozwiązania w określonym z góry budżecie. A jeśli będziemy musieli zweryfikować i zwiększyć budżet, dobrze, żebyśmy mieli ku temu poważny powód. Cena zakupu materiałów budowlanych jest bardzo ważna, kiedy opłacamy faktury. Ale także dużo później – bo dom to nie jest inwestycja na kilka lat, więc materiały i ich właściwości będą nam towarzyszyły jeszcze bardzo długo. Możemy być z tego powodu dumni, możemy też każdej jesieni wybierać dla całej rodziny nowy wzór ocieplanych kapci.
Bardzo dobrym przykładem tego, jak bycie „księgowym” w trakcie trwania inwestycji się opłaca, są materiały budowlane i okna. Możemy wybrać tańszy model i zaoszczędzić trochę pieniędzy na starcie, ale z biegiem lat okna i ich właściwości termoizolacyjne mogą powodować, że oszczędność z etapu inwestycji zmieni się w stratę. A jej wysokość, niestety, będzie wzrastać. To jest właśnie jeden z książkowych przykładów na to, kiedy zainwestować nieco więcej, aby w późniejszym okresie czerpać z tej inwestycji wymierny zysk.
Jak to zatem jest? Czy jesteśmy w stanie, przed zakupem i podpisaniem umowy na okna w salonie sprzedaży, oszacować oszczędności, bądź stratę w perspektywie najbliższych lat? Czy możliwe jest, że wyższa cena zakupu okien wróci do nas w postaci mniejszych kosztów utrzymania domu na przestrzeni następnej dekady, albo dwóch? Weźmy do ręki kalkulator, kartkę i ołówek i wykonajmy kilka prostych obliczeń.
Aby obliczyć koszty powinniśmy znać kilka podstawowych parametrów okna. Wszystkie najważniejsze opisywaliśmy w jednym z poprzednich wpisów. Dla przypomnienia – spośród tych, które charakteryzują właściwości termoizolacyjne okna jednym z najważniejszych jest współczynnik przenikania ciepła, Uw (czyli parametr, który mówi nam o tym, ile energii przenika przez przegrodę termiczną). Im niższa wartość Uw, tym lepiej. Równie istotnym parametrem jest współczynnik przepuszczalności powietrza (czyli to, ile powietrza przy określonej wartości ciśnienia przeniknie przez okna). Do naszych obliczeń musimy przyjąć jeszcze kilka danych. Będą to: koszt energii (czyli koszt wytworzenia jednej jednostki energii) i długość trwania sezonu grzewczego (czyli okres, w którym włączamy piece w celu ogrzania domów).
Przyjęliśmy, że koszt kW/h to 0,28 PLN (rozpiętość tych wartości jest spora i może wahać się od 0,23 PLN przy ogrzewaniu ekogroszkiem do 0,60PLN przy ogrzewaniu elektrycznym; na potrzeby obliczeń przyjmujemy stawkę dla zasilania gazem ziemnym). Współczynnik przenikania ciepła jest określany dla okna referencyjnego o wymiarach 1230×1480. Powierzchnia przeszkleń to 10m2. W porównaniu standardowym oknem jest dla nas takie, którego parametry to: Uw – 1.1 W/m2*K, a przepuszczalność powietrza to 1.5 m3/h*m2.
W porównaniu do okien o Uw 0.89 W/m2*K i przepuszczalności powietrza 0.69 m3/h*m2 oszczędność wyniesie 3 589,34 zł w ciągu 20 lat, przy założeniu, że koszt wytworzenia energii będzie wzrastał o 3% rocznie, a sezon grzewczy będzie trwał od października do kwietnia. Gdybyśmy wybrali okno o parametrach: Uw: 0.76 W/m2*K, przepuszczalność 0.51 m3/h*m2, to w ciągu tego samego czasu oszczędność wzrośnie do 5 000,58 zł. Podkręćmy jeszcze trochę parametry okien i weźmy model o takich: Uw: 0.75 W/m2*K, przepuszczalność powietrza: 0.42 m3/h*m2. W naszych portfelach zostanie nam aż 5 301,26 zł.
Ponieważ księgowi bardzo lubią liczyć, pozostańmy jeszcze przez chwilę z naszymi przyborami do liczenia i zmieńmy jeden parametr. Powierzchnię przeszkleń zwiększmy do 20m2. Oto wyniki dla każdego z trzech przykładów: wariant I: 7 179,23 zł, wariant II: 10 001,69 zł , wariant III: 10 603,05 zł.
Ponad 10 000 złotych robi wrażenie, prawda? Taka kwota pozwoli nam spełnić jedno z naszych wielu marzeń na etapie urządzania domu. Sprawi również, że kupować nowe kapcie będziemy tylko wtedy, gdy stare nam się znudzą. A nie wówczas, gdy przyjdzie zima.