Rośliny, a jakość powietrza? Czyli co postawić na parapecie okna, aby żyć zdrowiej!
Jesteście fanami roślinnych aranżacji okien, czy raczej stawiacie na minimalizm? Jeśli to drugie, to prędko zmieńcie zdanie. Dlaczego? Bowiem wnętrza inspirowane naturą mogą pomóc w walce z otaczającym nas zanieczyszczeniem powietrza! Jak? Zobaczcie!
Sezon jesienno-zimowy w naszym kraju nie należy do najłatwiejszych. Szara aura, niskie temperatury, brak słońca – wszyscy to znamy! Ale jest jeszcze jeden czynnik, który znacząco utrudnia funkcjonowanie w tym okresie – jest nim smog i ogólnie pojęte zanieczyszczenie powietrza. Jeśli jednak lubimy otaczać się roślinami w domu, a nasze parapety okienne uginają się od donic z egzotycznymi pędami – warto zrobić z tego faktu realny użytek!
Czy rośliny mogą oczyszczać powietrze w naszych wnętrzach? Naukowcy są pewni, że niektóre z nich potrafią poprawić jego jakość. A jeśli nie jesteśmy w posiadaniu specjalistycznych urządzeń filtrujących powietrze, tym bardziej warto spróbować! Zwłaszcza, że mowa o odmianach roślin, które od lat uprawiane są w polskich domach, a ich zakup, nie powinien nastręczać żadnych trudności.
Które z popularnych roślin doniczkowych najlepiej radzą sobie z eliminowaniem lotnych toksyn w powietrzu?
Bluszcz pospolity
Bluszcz pospolity? Wszyscy go znamy! Dobrze czuje się w ciemniejszych wnętrzach, np. holach czy przedpokojach. Pamiętajmy jednak, aby miał minimalny dostęp do światła. Świetnie znosi rzadkie podlewanie i chłodniejszą temperaturę. Jest rośliną długowieczną, żyje nawet do 10 lat! Pamiętajmy jednak, aby trzymać ją poza zasięgiem dzieci, gdyż niektóre części bluszczu mogą być trujące dla człowieka.
Dracena odwrócona
Chociaż w naturze występuje tylko w najbardziej egzotycznych zakątkach świata, to jednak dostępna jest niemal w każdym sklepie ogrodowym, czy też kwiaciarni. Dracena odwrócona jest bardzo łatwa w pielęgnacji. Najlepiej postawić ją w jasnej, ale nie w nasłonecznionej części mieszkania. Dorasta do ok. metra wysokości, dlatego warto wygospodarować dla niej większą ilość miejsca.
Fikus Benjamina
Fikusy to kolejny bardzo popularny rodzaj roślin w polskich domach. Nie tylko oczyszcza powietrze z toksyn, ale ma również wyjątkowe walory estetyczna. Roślina lubi stanowiska jasne, np. w pobliżu dużych i widnych okien. Fikus Benjamina wymaga regularnej pielęgnacji: zraszania, nawożenia i oczyszczania większych liści. Uważać na niego powinny jednak osoby skłonne do uczuleń. Fikus Benjamina jest rośliną alergenną.
Sansewieria gwinejska (wężownica)
Sansewieria gwinejska jest bardzo łatwa w uprawie. Najlepiej czuje się w temperaturze pokojowej. Nie lubi wilgoci, ale świetnie sprawdzi się zarówno w miejscach nasłonecznionych, jak i w półcieniu. Roślina jest również doskonałym nocnym producentem tlenu, warto mieć ją w swojej sypialni!
Paprocie
Przez chwilę zapomniane, ale znów wracają do łask! Paprocie coraz częściej zaczynają pojawiać się w naszych domach. Nic dziwnego, te popularne rośliny są bardzo skuteczne w oczyszczaniu powietrza w naszych wnętrzach. Paprocie lubią dużą wilgotność powietrza, pamiętajmy więc, aby nie umieszczać doniczki blisko kaloryfera. Rośliny należy regularnie podlewać z uwzględniając fakt, iż nie lubią zbyt przesuszonego podłoża, ani też podłoża zupełnie mokrego.
Lista roślin, które są naszymi „zielonymi sprzymierzeńcami” jest znacznie dłuższa. Wspomnieć należy chociaż o Gerberze Jamesona, chryzantemie czy też daktylowcu niskim. Natura w pomieszczeniach wpływa na poziom nawilżenia wnętrz, co jest szczególnie istotne w okresie grzewczym. Cieszy również nasze oko 🙂
Czy jednak tzw. „rośliny antysmogowe” faktycznie pomogą w walce ze smogiem? Rośliny znakomicie filtrują powietrze z niebezpiecznych związków chemicznych, ale mają raczej funkcję wspomagającą w walce o czyste powietrze. Ustawione na parapecie mogą stanowić częściowy „filtr” w postaci warstwy liści, przez które musi się przedostać powietrze, zanim trafi do domu. Jednak ze względu na swą specyfikę, rośliny nie zapewnią skutecznej eliminacji pyłów zawieszonych, których normy są w Polsce regularnie przekraczane. Tu wciąż musimy, a nawet powinniśmy przeciwdziałać metodami uchodzącymi, za dużo skuteczniejsze. Na przykład ograniczając jazdę samochodem, na rzecz komunikacji publicznej lub wybieranie ekologicznych surowców do ogrzewania budynków.